Pokazywanie postów oznaczonych etykietą programy partnerskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą programy partnerskie. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 stycznia 2012

Zarabianie na Facebooku

Zarabianie na Facebooku jest ostatnio bardzo trandy. Jeśli już przekonałeś się, że nie jesteś w stanie zarbić złotówki na blogu, programach partnerskich, czy klikaniu w reklamy - czas by zmierzyć się z Facezbookiem.
Dziesiątki tysięcy ludzi korzysta z Facebooka codziennie rozmawiając z przyjaciółmi i dobrze się bawiąc. W tym samym czasie inni pracują... Pytanie - czy aby na pewno na Facezbooku?
Pocieszające jest to, że nie ryzykujesz niczym. Konto możesz założyć bezpłatnie w każdej chwili.

facezbok

Po zalogowaniu się do Facezbooka  musisz się zastanowić, jak chcesz się zaprezentować. Nie powinieneś nikogo udawać, ale być sobą i pokazywać swoje umiejętności, hobby lub wiedzę. Head Hanterzy całymi godzinami siedzą na Facezbooku i szukają takich Asów jak ty.

Nie zapominaj, że chcesz przyciągnąć uwagę określonej grupy ludzi, dzięki czemu zostaniesz uznany za eksperta w określonej dziedzinie.

Znajdź swoją niszę i zgłębiaj temat. Dziel się swoją wiedzą.

Jeśli widzisz, że ci to nie wychodzi możesz zostać sprzedawcą w "Marketplace". Zamieszczanie reklam jest bezpłatne i nie ma ograniczeń.

W swoim profilu możesz umieszczać linki do swoich stron lub do stron programów partnerskich.


Poświęć czas na stworzenie sieci przyjaciół i upewnij się, że stałeś się znany jako ekspert w danym kręgu zainteresowań.

Z im większą liczbą ludzi się zaprzyjaźnisz i dodasz do swojej sieci, tym więcej pieniędzy możesz wygenerować.
Zasady są jednak te same co w życiu. Najpierw ludzie, potem pieniądze. Wiadomo - nie można być interesownym wciskając jakiś szajs ;)
Bądź zawsze sobą. Nie udawaj kogoś innego - ludzie to szybko wychwycą...

wtorek, 3 stycznia 2012

Zarabianie w programach partnerskich

Programy partnerskie można potraktować jako dodatkowy zarobek... Na lizaki, gumki, bo na fajki raczej nie wystarczy.

Dla wszystkich, którzy chcą zarabiać pieniądze w internecie, programy partnerskie są jednym z najlepszych sposobów, aby zacząć. W programach partnerskich reklamujemy produkty firm z którymi współpracujemy i zdobywamy procent sprzedaży w zamian. Jako partner, otrzymujesz własne linki do danego produktu, dzięki czemu sprzedawca wie, kiedy ktoś kupi jego produkt dzięki tobie. To dosyć oczywiste. Teraz tylko zorganizuj sobie 1000 wyświetleń strony dziennie, w link wejdzie jedna osoba, czyli może raz w miesiącu sprzedasz "COŚ", z czego masz 2% - Czysty zysk.
Powinno ci się udać program partnerski płacący 50% prowizji... 
Możesz też w ten sposób promować swoje produkty. No nie wiem - jakieś laleczki wudu, szamańskie talizmany, wróżby z fusów, czy co ci tam najlepiej wychodzi...

W ramach promocji wybranego programu partnerskiego możesz napisać kilka recenzji lub artykułów na temat danego produktu. Im więcej artykułów napiszesz tym więcej osób będzie wiedzieć o tobie.
Możesz też tworzyć blog na dany temat związany z produktem i upychać tam linki do programów partnerskich. Czyż to nie genialne? ;)

Na koniec musisz jeszcze trochę pospamować Twittera i Facezboka i sukces masz w kieszeni... @_@


50000 na miesiąc
 (chcesz zarabiać 50tyś rocznie?) Ignoruj znaki takie jak ten, 
skończ szkołę, zdobądź kwalifikacje i zostań radcą prawnym. Sic! ;)

wtorek, 27 grudnia 2011

Kup pan nerkę...

Dla bardziej zdesperowanych pozostaje sprzedaż nerki. Kupca prawdopodobnie łatwiej będzie znaleźć niż osobę klikającą w nasze głupkowate reklamy. Przy okazji można wcisnąć kupującemu pożyczkę w kokosie - będziemy do przodu 20 zł + wynegocjowana cena nerki. Dla mniej zdesperowanych - sprzedaż spermy, krwi, szpiku, gałek ocznych, czy co tam macie na zbyciu. Niektóre rzeczy odrastają. Niektóre nie - i dobrze...
Czy ja jestem zdesperowana? Nie, ale wkurzona na pewno. Google znowu zbanowało jedną moją stronę. Sama sobie skasowałam jednego fajnego bloga :> Lol - I'm smart. CHyba przefarbóję się na blont.
Ciekawe gdzie leży ten pies pogrzebany żywcem. Szukanie jakiegoś sensownego zarobku jest jak poszukiwanie świętego grala, albo jakiegoś kamienia filozoficznego. A może to takie bajki? Czy użyłam już w tym poście wystarczającą ilość słów kluczowych by znaleźć się w pierwszym tysiącu wyszukiwań Szanowny Panie Guglu? A może jest ich już za dużo? A może zostanę zbanowana za "kup nerkę", albo za przechodzenie na różowym świetle na zielonych pasach w koszmarnym śnie o smoku SEO i siedmiu linkach PR9 @_@ Idę spać. Nie lubię google. Wolę placki.

piątek, 16 grudnia 2011

Moje kokosy w systemie partnerskim...

Od listopada zeszłego roku należałam do programu partnerskiego kokos. Kokos łączy osoby mające wolne środki finansowe z poszukującymi gotówki... Sytuacja korzystna jest dla obu stron. 
Aktywnie działałam może kilka dni. Miałam stronę referencyjną podpiętą pod rox.pl i zamieszczałam ogłoszenia gdzie się dało. Potem odpowiadałam na maile osób zainteresowanych. Pomagałam się zarejestrować i podpinałam swój link... Potem jak to u mnie bywa nie robiłam nic ;) Minął rok miałam 28 osób zarejestrowanych. Google nie wiedzieć czemu tradycyjnie zbanowało moją stronę, 4 osoby złożyły wnioski i jedna dostała wreszcie kilka dni temu pożyczkę... :> Tzn. Zarobiłam 20 zł, a jak zarobię jeszcze 130 to będę je mogła wypłacić. Nasuwa mi się myśl, że praca w programach partnerskich to ciężki kawałek chleba. To takie wirtualne machanie łopatą :>